2009 rok powoli dobiega końca i chyba powoli można subiektywnie podsumować ostatnie 12 miesięcy. Przed wami fotograficzny przegląd roku, a za tydzień to jedno jedyne najlepsze zdjęcie.

4 kwietnia 2009. Nie, to nie Stan Wojenny, ani manifestacja stoczniowców pod ministerstwem. To tylko mecz piłkarski z udziałem Zagłębia Sosnowiec i Chemika Police.

20 czerwca 2009. Noc Świętojańska w Trzebieży.

1 lutego 2009. Sparing Ruchu Ch0rzów z Chemikiem w Police (Niechorze).

Na zdjęciu Tomasz Brzyski wybija piłkę Jarosławowi Jóźwiakowi.

15 marca 2009. Śmieci w lasku koło cmentarza komunalnego w Policach, fotka poszła na Grand Press Photo 2009.

4 kwietnia 2009. Chemik II Police – Flota II Świnoujście.

9 maja 2009. Derby regionu na które czekało wiele osób. Chemik Police – Pogoń Szczecin, rzut na trybunę Portowców.

6 czerwca 2009. Puchar Polski w piłce nożnej kobiet. Gryf Szczecin – AZS Biała Podlaska.

7 czerwca 2009. Półfinał Pucharu Polski na szczeblu województwa Zachodnipomorskiego. Gryf Kamień Pomorski – Dąb Dębno.

14 czerwca 2009. A-klasa, Rybak Trzebież – Ogniwo Babinek.

27 czerwca 2009. Turniej siatkówki plażowej kobiet, Simplus Cup Trzebież 2009.

30 lipca 2009. Wizyta w Berlinie.

1 sierpnia 2009. Neptunalia 2009 w Trzebieży. Występ zespołu Big Cyc.

8 sierpnia 2009. III liga, Dąb Dębno – Chemik Police (na zdjęciu Marcin Wydurski).

29 sierpnia 2009: III liga: Chemik Police – Darzbór Szczecinek.

12 września 2009: Hutnik Szczecin – Stal Szczecin, tuż po bramce dla Hutnika.

26 września 2009. II liga siatkówki kobiet: RSMS Espol Police – Murowani Goślina.

24 października 2009. Polickie Dni Muzyki 2009: koncert Doroty Miśkiewicz.

24 października 2009. III liga: Chemik Police – Cartusia Kartuzy. Zawodnicy obu drużyn otrzymali czerwone kartki.

28 listopada 2009: I liga siatkówki kobiet: PSPS Chemik Police – Budowlani Toruń.

12 grudnia 2009. I liga siatkówki kobiet: PSPS Chemik Police – Trefl Sopot.

Czy miniony rok był udany? Raczej nie. Choć zdarzały się chwile gdy byłem w miarę zadowolony z efektów pracy z aparatem (Berlin, Miśkiewicz), to więcej było momentów gdy zdjęcia były paskudne. Do wielu sesji można było się lepiej przyłożyć, bardziej się postarać. Fajnie byłoby kiedyś godnie zarabiać na życie robiąc to co się lubi, ale bez poprawy warsztatu ciężko będzie zrealizować marzenia.

Minął intensywny, choć nie do końca udany rok. Miejmy nadzieję że kolejny będzie lepszy, a póki co zachęcam do komentowania wpisów.  Może popełniłem jakąś fotkę która bardziej wam się podoba od tych tutaj? A może macie kilka konstruktywnych uwag dotyczących mojej pracy, kwestii technicznych, obróbki? Zachęcam do pisania.