Przy okazji ostatniej wizyty w Berlinie namierzyłem kilka całkiem fajnych graffiti. Obiecałem sobie, że wrócę do mojego ulubionego miasta i poszukam kolejnych dzieł. Niestety zamiast poszperać w internecie w poszukiwaniu miejscówek zapytałem się berlińskiej Polonii gdzie można znaleźć dobre graffiti. Dostałem kilka lokalizacji i zadowolony pojechałem do stolicy Niemiec. I niestety muszę powiedzieć, że bardzo mizernie to wypadło. Mimo jasnego przekazu dostałem namiary na bardzo słabe graffiti, poza stacją Friedenau oraz Schlossstrasse w dzielnicy Steiglitz właściwie nie było czego fotografować. Doczekam chyba do wakacji i przejadę się na dwa dni do Berlina.
Najciekawsze graffiti to to poniżej. Ten gigant namalowany tuż nad ruchomymi schodami nie zmieścił się w kadrze nawet przy ogniskowej 10 mm.