Graffiti. Nasi rodzice i dziadkowie od razu mówią, że to wandalizm, niszczenie cudzej własności itp. I faktycznie czasami aż oczy bolą od patrzenia na mury naszego miasta. Graffiti jednak to często nie wandalizm, ale prawdziwa sztuka malowana rękami prawdziwych artystów. Postanowiłem zmienić nieco opinię o graffiti, z aparatem staje się to o wiele prostsze.
Poniżej przykład tego o czym wspominają nasi „starzy”.
Czasami autor usiłuje zrobić coś ładniejszego ale często trudno o zachwyt.
W Szczecinie trafiają się jednak perełki, oto one:
Graffiti z ulicy Ojca Beyzyma.
Stadion Pogoni.
Ulica Hoża, graffiti na boku budy z… tak zgadliście, z kebabem.
I tutaj powstaje do was apel. Jeżeli jesteście wstanie wskazać jakieś ładne graffiti które podpada pod termin „sztuka” dajcie mi cynk na jakiej ulicy, w pobliżu czego, gdzie dokładnie. Na majla k.cichomski/małpa/gmail.com lub w komentarzu poniżej galerii. Będę szalenie wdzięczny, bo wiele z dzieł na prawdę warto pokazać innym by zrozumieli, że graffiti nie zawsze szpeci.
W planach jest także wypad do Schwedt i sfotografowanie pewnego muralu, później pewnie także do Berlina.
Pingback: Graffiti: Szczecińska Pogoń « "Cichomski.eu – fotografia i nie tylko"