Pewien klasyk kiedyś powiedział: „Cóż za piękna katastrofa”. Co prawda w sobotę na Siedleckiej katastrofy nie było, ale nie wiele brakowało. Chemik po znakomitym spotkaniu zaledwie zremisował z Orlętami Reda 1:1 (1:0). Niespodziewanie w 37 minucie Reda po bramce Roberta Szudrowicza wyszła na prowadzenie. Tuż po wznowieniu gry wyrównał Marek Sajewicz i wydawało się, że sprawy wracają na właściwie tory. Niestety mimo absolutnej dominacji na boisku i ciągłego ostrzeliwania bramki więcej goli nie padło i policzanie stracili dwa punkty.
III liga: KP Chemik Police – Orlęta Reda
Odpowiedz